Moskiewski stróżujący, choć może być mniej znany niż niektóre popularne rasy, to prawdziwa perełka wśród psów. Jego wygląd i unikalne pochodzenie czynią go fascynującym towarzyszem dla każdego miłośnika psów.
Moskiewski stróżujący. Pochodzenie
Po II wojnie światowej, z inspiracją Armią Czerwoną, pojawiła się idea stworzenia rodzimych ras psów w Związku Radzieckim. W efekcie krzyżówek owczarka kaukaskiego i bernardyna, powstał Moskiewski stróżujący. Bernardyn wnosił inteligencję, podatność na szkolenie i atrakcyjny wygląd, podczas gdy cechy wszechstronności i odporności na warunki klimatyczne regionu kaukaskiego pochodziły od owczarka.
Moskiewski stróżujący – wygląd
To imponujące zwierzę o masywnej budowie ciała, przypominającej mastifa. Głowa jest szeroka, a mięśnie dobrze rozwinięte. Wszechobecne białe futro z płowymi i brązowymi łatami dodaje mu elegancji. Samce są masywniejsze niż suki.
Zachowanie i szkolenie
Moskiewski stróżujący to aktywny i zwinny pies, posłuszny, ale zarazem pewny siebie. Posiada zrównoważony temperament i silny instynkt terytorialny. To pies, który doskonale sprawdza się jako stróżujący i obrońca, jednak z odpowiednim szkoleniem może być także przyjaznym towarzyszem rodziny.
Zaleca się podstawowe szkolenie w zakresie posłuszeństwa, a wczesna socjalizacja jest kluczowa. Znany ze swojego kontaktu z dziećmi, jednak tylko z tymi, które są bliskie właściciela. Nie jest tolerancyjny wobec obcych osób czy zwierząt, co sprawia, że doskonale sprawdza się w roli stróża.
Popularność
Choć początkowo znany głównie w krajach byłego Związku Radzieckiego, moskiewski stróżujący zdobywa popularność na całym świecie. Jego zdolności sprawiają, że może być używany jako pies stróżujący i towarzysz w różnych warunkach, od podmiejskich ogrodów po obszerne tereny wiejskie.
Moskiewski stróżujący. Podsumowanie
Moskiewski stróżujący to obrońca i przyjaciel. Jego zdolności sprawiają, że stanowi doskonałe połączenie mądrości, siły i wierności, co czyni go wyjątkowym towarzyszem zarówno dla rodzin, jak i osób szukających lojalnego stróża.
Spodobał Ci się nasz artykuł? Zostaw po sobie ślad w komentarzu!
Zobacz też: