Pies zdycha, nie umiera? Po wypowiedzi prof. Bralczyka, polskiego językoznawcy, wybuchła burza. Dla miłośników psów i ich opiekunów psy są członkami rodziny, przyjaciółmi i towarzyszami na dobre i na złe. W związku z tym sposób, w jaki mówimy o ich śmierci, ma ogromne znaczenie.
Pies zdycha nie umiera – wypowiedź prof. Bralczyka
„Nie pasuje mi „adoptowanie” zwierząt. Jednak co ludzkie, to ludzkie. Jestem starym człowiekiem i preferuję te tradycyjne formuły i sposób myślenia. Nawet mówienie, że choćby najulubieńszy pies „umarł”, będzie dla mnie obce. Nie, pies niestety zdechł” – prof. Bralczyk [1] Cała rozmowa ➡️ https://t.co/WqEva8WCx2 pic.twitter.com/2YdUad1bqA
Pies zdycha czy umiera?
Często spotykamy się z terminem „zdycha” w kontekście zwierząt, podczas gdy „umiera” rezerwujemy dla ludzi. Jednak w społeczeństwie, gdzie psy odgrywają rolę bliskich członków rodziny, warto zastanowić się nad tym, jakie słowa wybieramy. Słowo „zdycha” niesie ze sobą pewien chłód i dystans, jakbyśmy deprecjonowali wartość życia naszego czworonożnego przyjaciela. Natomiast „umiera” to termin pełen godności i szacunku, bardziej odpowiedni do opisania końca życia kogoś, kto był nam bliski.
Gdy pies odchodzi, właściciele często przeżywają żałobę podobną do tej, jaką odczuwają po stracie człowieka. Psy są źródłem bezwarunkowej miłości, radości i wsparcia. Przez lata stają się częścią naszego życia, a ich odejście pozostawia w sercu wielką pustkę. Warto zatem oddać im hołd słowami, które oddają nasze uczucia i szacunek do nich. Mówienie, że pies „umiera”, a nie „zdycha”, jest wyrazem tej miłości i uznania dla ich miejsca w naszej rodzinie.
Okiem lekarzy weterynarii
Również lekarze weterynarii zauważają różnicę w reakcjach właścicieli na użycie tych terminów. Używając słowa „umiera”, weterynarz może lepiej oddać empatię i zrozumienie dla bólu opiekuna. To drobny gest, który może mieć ogromne znaczenie w procesie żałoby.
Zapraszam, żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu po ciężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojego przyjaciela. Tymi słowami obraził pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla pana profesorze mniej ważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też coś, czego pan nigdy nie poczuje. – Wojciech Borawski [2]
Pies zdycha czy umiera. Podsumowanie
Kiedy mówimy o naszych psach, pamiętajmy, jak wielką rolę odgrywają w naszym życiu. Traktujmy ich z szacunkiem, na jaki zasługują, nawet w kontekście ich odejścia. Słowo ma moc, a wybór między „zdycha” a „umiera” może być wyrazem naszej miłości i uznania dla czworonożnego członka rodziny. W końcu, nasze psy dają nam całe swoje serce, więc najmniej, co możemy zrobić, to oddać im godność i szacunek w każdej chwili ich życia i po ich odejściu.
I na koniec Wasze komentarze, które pojawiły się na naszym profilu na Facebooku i za które bardzo Wam dziękuję.
Słowo ,,zdycha” kojarzy w się źle. W odniesieniu do moich psów nigdy bym go nie użyła. Miarą miłości jest miłość bez miary. Ani słowniki, ani autorytety nie równają się z tym jak wielkim potencjałem uczuć kochamy. Moje pieseły nigdy nie zdechną. Kiedyś odejdą.
Pies umiera i kropka. Nazwać zdycha to jest pogardliwe i złośliwe określenie w naszym języku
Zdycha, okropne określenie, oczywiście że umiera i nie wyobrażam sobie inaczej!
Zostaw po sobie ślad w komentarzu
Zobacz też:
- Żałoba po śmierci psa to nie wymysł >>
- Jak rozpoznać, że odwiedza nas nasz zmarły pies? >>
- Słowa na pożegnanie psa >>
Źródła:
[1] https://www.tvp.info/79358144/prof-jerzy-bralczyk-w-tvp-info-pies-zdycha-a-nie-umiera-lawina-komentarzy [Dostęp 19.07.2024 r.] [2] https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0UUmdH9amSiz8461NGeQyh9z9U4An6TgRrEzzmKTDyrGxAvhVnQ7fQ2p64v6vhAwcl&id=100066661566033 [Dostęp 20.07.2024 r.]
Xps
Jeśli komuś pomoże stwierdzenie, że zwierzę mu umarło to niech sobie tak mówi. Ale zwierzę jest niższą formą życia niż człowiek i po prostu zdycha. Żadne odczucia, identyfikacje na siłę tego nie zmienią.
psiPARK.pl
To Twoje zdanie, jednocześnie dla wielu innych ludzi umiera.