Coraz więcej osób świadomych jest tego obowiązku, jednak wciąż wejście na publicznie dostępny trawnik wiąże się z ryzykiem wyjścia na podeszwie z tym, czego spotkać życzylibyśmy sobie najmniej. Podczas gdy wielu właścicieli psów sprząta odchody po swoich pupilach, inni im się dziwią, a jeszcze inni w ogóle nie zdają sobie sprawy z takiego obowiązku lub po prostu go ignorują.
Czy muszę sprzątać po swoim psie – co może mi grozić?
Obowiązek sprzątania po psie nakłada na nas uchwała gminy, w której mieszkamy bądź przebywamy i zawarty w niej regulamin porządkowy. Przepisy w miastach są dość jasne i stanowią przykładowo, że:
Właściciele zwierząt domowych są zobowiązani do bezzwłocznego usuwania odchodów tych zwierząt z terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Odchody należy umieszczać w oznakowanych pojemnikach, koszach ulicznych lub pojemnikach na niesegregowane odpady komunalne. Obowiązek ten nie dotyczy osób niewidomych, korzystających z psów – przewodników oraz osób niepełnosprawnych, korzystających z psów-opiekunów. [1]
Za niestosowanie się do wymienionego wyżej nakazu grozi kara w postaci mandatu sięgającego nawet 500 zł. W 2010 r. w Gdańsku straż miejska podjęła 557 interwencji i wystawiła 392 mandaty na kwotę ponad 13 000 zł. Aby nałożyć mandat, strażnik miejski musi przyłapać właściciela psa na gorącym uczynku. [2]
- Polecamy: Podatek za psa 2024 r.
Czy muszę sprzątać po swoim psie – jak sprzątać?
Obecnie mamy dostępnych kilka łatwych rozwiązań pozwalających szybko uporać się z problemem. Możemy skorzystać z tradycyjnych woreczków, dostępnych w każdym sklepie zoologicznym czy markecie.
W przypadku gdy nie chcemy zbierać odchodów bezpośrednio lub sobie to ułatwić, możemy skorzystać z dostępnych udogodnień:
- papierowe torebki z jednorazową tekturową łopatką,
- plastikowe zbieracze (chwytaki higieniczne) z mechanizmem pochwycania odchodów,
- etui lub brelok na worki doczepiany do smyczy lub innego dogodnego miejsca,
- latarki doczepiane do smyczy.
Woreczki na psie odchody lub torebki często dostępne są w podajnikach przy specjalnych koszach na psie odchody.
W wielu miastach w Polsce prowadzone są akcje rozdawania woreczków na psie odchody:
Czy muszę sprzątać po swoim psie – gdzie wyrzucić worek?
Biodegradowalny worek z psimi odchodami możemy wyrzucić do specjalnie do tego przeznaczonego pojemnika. Jeżeli nie ma takiego w pobliżu, z powodzeniem można wykorzystać do tego zwykły kosz na śmieci lub kontener na odpady mieszane. Nikt nie może nam tego zabronić.
Czy muszę sprzątać po swoim psie – po co sprzątać (nawet we własnym ogrodzie)?
Prócz oczywistych przesłanek takich jak czystość, fetor czy walory estetyczne, pozostawione psie odchody niosą ze sobą ryzyko chorób. Znajdujące się w psim kale bakterie i pasożyty wywołują groźne dla zdrowia choroby, takie jak toksoplazmoza czy toksokaroza.
Czy muszę sprzątać po swoim psie – dlaczego inni nie sprzątają?
Wymówek jest wiele. Począwszy od tego, że to wstyd i głupio, idąc przez problem z tym jak „to” w ogóle zebrać. Są też przyzwyczajenia jak: „przecież ja tu mieszkam od 20 lat i nigdy nie było problemu że trzeba zbierać”, a głównie… lenistwo oraz:
Czy muszę sprzątać po swoim psie – przecież na trawniku i tak leżą śmieci…
Zarówno śmieci jak i odchody mają obowiązek zostać umieszczone w odpowiednim pojemniku, a nie pozostawione na chodniku czy trawniku. Jeżeli widzimy sytuacje, gdzie ktoś śmieci lub nie sprząta po swoim zwierzęciu – reagujmy. Spokojne zwrócenie uwagi i konsekwentne tego powtarzanie przy takich okazjach pozwolą uświadomić coraz więcej osób. I wtedy będzie wstydził się ten co robi, a nie ten, co widzi… 🙂
Zobacz też:
- Podajniki woreczków na psie odchody
- Pasożyty u ludzi i zwierząt
- Pies a przepisy prawa
- Bezpieczne trawniki czyli jakich zagrożeń unikamy sprzątając psie kupy
Źródła:
[1] Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Stołecznego Warszawy
[2] Źródło: portal naszemiasto.pl
[3] Wikipedia.org.
chłopak
ja sprzątam po swoim psie. Głupio było by mi było zostawić kupę mojego psa nawet daleko w trawie. Na moim osiedlu mimo,że niby dużo osób sprząta wciąż są całe zabrudzone trawniki. Nie rozumiem tych co nie sprzątają. To w sumie nic obrzydliwego [ bardziej brzydzące są niesprzątnięte odchody]. I też jak osoba z poprzedniej wypowiedzi chodzę jeszcze do szkoły i nie mam jeszcze 18 lat, mimo to sprzątam, mój kolega w tym samym wieku też sprząta i moja koleżanka też. Nie wstydzę się sprzątać, a powinni się wstydzić dorośli którzy nie sprzątają. Myślę, że za kilka lat wszyscy będą sprzątać. To w sumie teraz modne, a prawo nakazuje sprzątać choć u nas straż miejska zbytnio tego nie pilnuje, ale ja zawsze SPRZĄTAM
Paulinka
Tez tego nie rozumiem. Super ze taki młody człowiek sprząta po swoim psie. Ja widze tylko moich sąsiadów pala fajki pod blokiem rzucają kiepy i na dodatek nie widziałam żeby sprzątali po swoich pieskach. Ja sama zaopatruje się w Psia Torebkę- papierowy worek z łopatka. Mega się sprawdza i jest ekologiczny. Polecam wszystkim sprzątającym!
Jestem za
Jestem zdania, że ci co nie sprzątają powinni zostać ukarani, bo kto lubi śmierdzące sprawki?!? Mi to ogromnie przeszkadza, nie lubie siedząc na ławce, odpoczywając po szkole patrzeć na psie gówna. To mnie obrzydza, dlatego sama sprzątam po swoim psie.
Michał
Ja także wychodzę z takiego założenia. Polecam serdecznie woreczki biodegradowalne [reklama do wiad. redakcji]. Co ważne są tanie i przyjazne dla środowiska, ponieważ woreczek i kupka psa ulegają rozkładowi. Kiedyś o tych woreczkach mówili nawet w TVP1. Pozdrawiam.
Anonim
Po co sprzątać przecież jest zakaz chodzenia po trawnikach i kto głośno krzyczy bo wpadł w guwno to pytam po co chodzi po trawniku
Kasia
Ja zawsze sprzątam po psie. Owszem wskazane argumenty związane z chorobami są ważne, ale ja sprzątam ze względu na to , że sama nie lubię wdeptywać w kupę. Przeszkadza mi taki widok na trawniku i absolutnie się nie dziwię, że dla osób które nie mają psa taki widok również może przeszkadzać. Zwykle noszę worki ze sobą kupuję takie same jak są rozdawane, tak też jest mi wygodniej bo nie muszę nigdzie po nie chodzić i zastanawiać się czy będą dystrybutory.
Kasper
Też jestem za tym, żeby obowiązek sprzątania istniał i był egzekwowany. Nie możemy przecież żyć i mieszkać pośród obrzuconych fekaliami zieleńców czy nawet chodników (!). Bardzo dziwię się osobom, które zostawiają fekalia swoich psów i niewzruszone spacerują dalej, a następnego dnia przychodzą w to samo miejsce, robią psem to samo i tak przez X lat. Masakra. Najgorzej jest oczywiście na dużych osiedlach, gdzie trawniki to po prostu składowisko odchodów. Też zawsze mam woreczki, natomiast sytuacja bywa tak zła, że trawniki są tak zas*ane, że nie wiem która kupa to ta, którą zrobił mój pies, bo okazuje się, że wybrał miejsce akurat nad masowo pozostawionymi odchodami…