Jack Russell terrier: mały ciałem, wielki duchem

1
Jack Russell terrier

Jaki jest Jack Russel terrier? Zapytaliśmy o to Michała Szen, instruktora szkolenia psów oraz właścicielem szkoły dla psów „Doberman”.

Gdyby miał Pan w paru słowach opisać Jack Russell terriera były by to…

Michał Szen: Mały ciałem, ale wielki duchem pies. Bardzo odważny i zadziorny pies – nie jeden owczarek niemiecki uciekł by ze strachu podczas gdy Jack russell Terrier byłby wtedy tylko jeszcze bardziej zdeterminowany aby postawić na swoim.

Te psy są generalnie bardzo mądre, bystre, szybkie i takie właśnie wszędobylskie i odważne, niczego się nie boją, wszędzie z Tobą pójdą, wszędzie wskoczą, wszystko chcą poznać, obwąchać. A jak jeszcze mają okazję coś poszarpać i potarmosić to już są w siódmym niebie.

Zobacz też: Pies z Maski

Dla kogo jest to pies i gdzie czuje się najlepiej?

Michał Szen: To pies dla kogoś kto chciałby swojego psa zabierać wszędzie ze sobą, te psy uwielbiają wszelkiego rodzaju atrakcje, nowe miejsca, nowe wyzwania.Lubią dużo ruchu, dużo zabaw na świeżym powietrzu.

Lubią też się uczyć i ciągle mają chęć na naukę czegoś nowego – powielanie w kółko tych samym 3 komend szybko im się znudzi – one wolałyby się codziennie uczyć czegoś nowego.

Także Jack russell terrier to dobry pies dla aktywnej osoby, która lubi długie spacery, sport i ruch na świeżym powietrzu. Z Jack Russell Terrierem pójdziesz na górskie szlaki i weźmiesz go pod namiot lub na spacer do lasu – jeśli jeszcze na spacerach lubisz w jakiś sposób pobawić się ze swoim psem, a nie tylko ‚biegać i zwiedzać’ to JackRussell jest dla Ciebie dobrym psem.

Z jakimi problemami najczęściej spotykają się właściciele JRT? Kiedy zwracają się o pomoc do Pana?

Michał Szen: Najczęstszy problem jaki spotykam to opiekunowie psa nie wiedzą jak psa uczyć cierpliwości i opanowania w danej sytuacji – gdy pies zbyt mocno ekscytuje się na widok obcych psów lub gdy ma ochotę gonić wszystkich rowerzystów jakich spotka – to wtedy zwykle ludzie zgłaszają się po pomoc, bo pies wiele słów rozumie i wiele wykonuje poleceń ale brakuje mu zwykle pewnego rodzaju ogłady na spacerach. Zwykle ta nadmierna ekscytacja psa na widok pewnych osób czy sytuacji wymaga poprawy.

Na stronie internetowej szkoły „Doberman” możemy znaleźć informację, że pies będzie nas słuchał bez smakołyków! Jak to osiągnąć? Jakie nagrody sprawdzą się w szkoleniu pozytywnym JRT?

Michał Szen: W przypadku Jack Russell Terrierów nie jest to wcale takie trudne, bo psy te są niemal nonstop czujne i gotowe do wykonywania poleceń, akurat z tymi psami myślę, że wystarczy dobrze na początku psa nauczyć danej komendy aby pies ją dobrze rozumiał a potem utrzymujemy jego motywację poprzez zmienny system nagradzania, czyli stosujemy nagrody środowiskowe i socjalne oraz od czasu do czasusmakołyki – np. dopiero po wykonaniu przez psa komendy ‚siad’ otwieramy psu drzwi i pozwalamy wyjść, lub po krótkiej serii komend odpinamy psu smycz i puszczamy aby mógł pobiegać swobodnie.

Wtedy pies nas słucha choć nie mamy smakołyków bo wie, że w nagrodę może dostanie od nas coś innego niż smakołyk ale będzie to dla niego cenne.

Nagrodą dla Jack russell terriera nie musi być cały czas smakołyk – wiele można osiągnąć uczą psa, że dostanie to czego chce gdy wykona nasze polecenie.Oczywiście na początkowym etapie takiego szkolenia ważne będzie odpowiednie zarządzanie psem – czyli powiedzmy w sytuacji, gdzie pies chciałby pobiec do znajomej mu osoby aby się z nią przywitać to mamy psa na smyczy i uniemożliwiamy psu bieg do tej osoby jeśli pies nie wykonał polecenia.

Oczywiście nie musimy być cały czas dla psa tacy surowi, że zawsze pies musi zapracować sobie wykonywaniem komend aby coś dostać, czasami nagradzamy psa po prostu za to że jest akurat grzeczny, gdy pies stoi spokojnie i cierpliwie czeka na nasze pozwolenie aby iść przywitać gości to możemy ten spokój nagrodzić, pochwalić psa i wydać psu pozwolenie na zrealizowanie danego zachowania, np. mówimy ‚dobrze, idź przywitaj’.

Jak zapewnić psu typu JRT dostatecznie dużo ruchu, zwłaszcza gdy żyje się w mieście, a czasu na długi spacer często brak?

Michał Szen: Mieszkając w mieście możemy tak samo robić z psem długie spacery jak mieszkając na wsi – także długi spacer połączony z bieganiem, z zabawami z psem i krótkimi sesjami nauki komend lub sztuczek to najważniejsza sprawa.

Druga opcja ta trudniejsza, czyli tak gdy mamy mało czasu na spacer z psem tozabawy węchowe dla psa w trakcie spaceru, nawet w trakcie 15 minutowego spaceru można psu dać sporo frajdy, gdy pies zajmie się szukaniem ukrytej gdzieś dla niego nagrody. Wymaga to trochę wcześniejszych ćwiczeń i odrobinę planowania – ale czego się nie robi dla naszych psów. Inny sposób to bardzo krótki spacer a w domu 10 minut szkolenia psa – ale uczymy psa czegoś dla niego nowego – nauka nowej sztuczki czy komendy to większy wysiłek umysłowy dla psa – pies bardziej się zaangażuje umysłowo w naukę czegoś dla niego nowego niż wtedy gdy będziemy chcieli psa zmęczyć każąc mu wykonywać 20 razy pod rząd ‚siad’ i ‚leżeć’.

Pomocne tu może być czerpanie inspiracji z książek lub z filmików na youtube apropo psich sztuczek – bo czasami nam ludziom brakuje już inspiracji na to ‚czego by tu można jeszcze tego psa nauczyć’. Warto wtedy się zainspirować książką z psimi sztuczkami lub jakimś filmikiem z internetu gdzie pies wykonywał jakąś super sztuczkę i wtedy zabieramy się do pracy z naszym psem.

Nawet jeśli w 10 minut nie nauczymy psa danej sztuczki, to potem będziemy nad tym dalej pracować w inne dni – wiemy jednak do jakiego efektu zmierzamy i co chcemy osiągnąć. Pies natomiast wysili trochę swoje szare komórki i damy mu mocno zajmujące go zajęcie w ten krótki czas. To będzie dużo lepsze dla psa niż tylko 15 minutowy nudny spacer tą samą trasą wokół domu, gdzie pies rutynowo robi ‚okrążenie po osiedlu’.

Jakie kursy i szkolenia mogą być dobrym sposobem na wspólne aktywne spędzanie czasu z psem?

Michał Szen: Najbardziej polecam zajęcia z zakresu rally-o lub coś tego typu. Czyli psie posłuszeństwo na luzie. Dość proste komendy i zadania ale wykonywane regularnie, np. w trakcie jakiegoś dłuższego spaceru z psem robimy sobie postój w parku na 10-15minut i ćwiczymy z psem ‚siad’, ‚leżeć’, oraz komendy ‚zostań’, slalom między nogami i inne komendy.

Jak pisałem wcześniej dla Jack Russella niemal każda nasza aktywność fizyczna będzie dobra, wspomniałem o zajęciach rally-o bo moim zdaniem są bardziej ciekawą opcją a z mojego doświadczenia wynika, że jeszcze mało ludzi o tym słyszało.

Podsumowując dziękuję za zaproszenie do wywiadu. Odpowiadam tak jak zwykle to czynię i jak rozmawiam z ludźmi, czyli normalnym językiem, na luzie i ‚swoimi słowami’. Jeśli macie więcej pytań piszcie w komentarzach lub kontaktujcie się ze mną przez moją stronę:
www.szkola-doberman.pl

Zapraszam też do przeczytania dwóch moich artykułów o Russell Terrrierach: O Jack Russell Terriach pt.‚jak wykorzystać jego upór na nasza korzyść’? do poczytania tutaj:
www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/jrt-czyli-jack-russell-terrier/
 oraz o jego ‚długonożnym krewniaku’ czyli Parson Russell Terierze:
www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/parson-russell-terrier/

 


Prawa autorskie. Artykuł stanowi własność serwisu psiPARK.pl i jest chroniony prawami autorskimi. Dozwolone jest udostępnianie bezpośredniego odnośnika do niniejszego artykułu w mediach społecznościowych oraz na stronach internetowych. Kopiowanie, wykorzystywanie artykułu w całości lub części bez pisemnej zgody właściciela serwisu psiPARK.pl jest zabronione i może być ścigane prawnie. Zdjęcie główne: pixabay.com Zdjęcia w artykule: www.AjriszZona.pl

 

5/5 - (3 {głos/głosy})
Komentarze 1
Jack Russell terrier: mały ciałem, wielki duchem
  1. jerzu

    super są te psiaki, koleżanka ma rodowodowego 😀

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *